ile jest kilometrów do granicy niemieckiej
Wyobraźcie sobie że taki szlak istnieje i leży praktycznie na naszej granicy – jest to niemiecki, a ściślej – międzynarodowy Szlak Oder-Neisse, prowadzący wzdłuż Nysy i Odry z Gór Izerskich aż nad Bałtyk. Ponad 600 kilometrów tego szlaku uznano w Niemczech za wzorcowy model traktu rowerowego. Podróżowanie nim jest bajeczne
Wojska niemieckie wkroczyły do Polski, zgodnie z planem, równocześnie na całej długości granicy, od strony Niemiec, Moraw i Słowacji. Front rozciągnął się na długość 1600 kilometrów, co stawiało Polskę w niezwykle trudnej sytuacji. Wojna obronna . Niemcy rozpoczęli II wojnę światową o godzinie 4:45.
Już nie wyrywkowe, lecz stacjonarne kontrole zostały wprowadzone na granicy polsko-niemieckiej. Jest niemal pewne, że każdego, kto wybiera się zarówno w dalszą podróż, jak i krótki wypad po zakupy do przygranicznych miejscowości, czeka bliskie spotkanie z funkcjonariuszami straży granicznej i policjantami, a polecenie "Bitte Personalausweis" będzie na porządku dziennym.
Położone jest na Wysoczyźnie Łaskiej, na obszarze prawie równinnym, nad rzeką Pichną, prawym dopływem Warty. Jest siedzibą gminy i powiatu, a także członkiem Związku Miast Polskich.A więc gdzieś tak z 277 kilometrów (km) albo 200 km.Niestety nie jestem pewna.Myślę ,że chociaż trochę pomogłam.Miłego dnia :).
Pojechaliśmy na granicę, żeby usłyszeć, co mówią mieszkańcy i migranci. "Zapłaciłem przemytnikom 7 tys. euro". Pora obiadowa, dworzec kolejowy w Goerlitz na granicy Polski i Niemiec
nonton film a muse full movie sub indo. Jest źle, a nawet bardzo źle. Pandemia koronawirusa spowodowała wielki powrót Polaków pracujących lub mieszkających za granicą. Korek na granicy w Jędrzychowicach ma już ponad 70 kilometrów długości, co oznacza czas oczekiwania na przejazd przez granicę wynoszący około 35 godzin. Gigantyczny korek jest efektem wprowadzenia kontroli na granicach, która obejmuje obowiązkowe wypełnianie dodatkowych dokumentów i badanie temperatury. Sytuacja na innych przejściach granicznych nie jest dużo lepsza. Na przykład na przejściu granicznym w Świecku korek ma ponad 40 kilometrów długości (według szacunków Google Maps). Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podczas spotkania prezydium Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego podjęło decyzje o uruchomieniu kilku dodatkowych przejść granicznych, które pomogą rozładować ogromnych ruch na granicach. Granica polsko-niemiecka – dodatkowe przejścia graniczne. Gdzie można przekroczyć granicę? Dzisiejszego poranka otwarto cztery dodatkowe przejścia graniczne (dla ruchu pieszego, osobowego i towarowego). Gubin – Guben (w tym przypadku bez ruchu towarowego), Słubice – Frankfurt nad Odrą, Kostrzyn nad Odrą – Kietz i Zgorzelec. Do wczoraj był tam możliwy wyłącznie ruch pieszy. #Jedrzychowice: mieszkańcy pomagają roznosić wodę i jedzenie dla kierowców, którzy od kilkudziesięciu godzin starają się przekroczyć niemiecko-polską granice. #Korek zaczyna się już na wysokości Budziszyna. #koronowiruswpolsce @RMF24pl — Mateusz Czmiel (@MCzmiel) March 17, 2020 Granica polsko-czeska – dodatkowe przejścia graniczne Polsko-czeska granica otrzyma trzy nowe przejścia – w Gołkowicach, Lubawce i Głuchołazach. Na wszystkich trzech przejściach będzie odbywał się ruch osobowy i towarowy. Poza tym dostępna jest możliwość przekroczenia granicy na 15 wcześniej ustalonych przejściach. Walczymy z dezinformacją – wszelkie informacje możesz potwierdzić na stronie internetowej Granica polsko-litewska – gdzie przejechać? Dodatkowe przejścia graniczne na granicy polsko-litewskiej obejmuje jedno w Ogrodnikach – dla ruchu osobowego, pieszego i towarowego. Granice niezmiennie można przekroczyć w Budzisku (dla ruchu osobowego i towarowego) i Trakiszkach (dla ruchu towarowego i kolejowego). Polskie granice zostały zamknięte w związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego. Wszyscy obywatele powracający do kraju będą musieli obowiązkowo poddać się 14-dniowej kwarantannie. #Dolnośląskie: Kolejne fatalne informacje dla kierowców na #A4. Korek do polsko-niemieckiego przejścia w #Jędrzychowice ma już ponad 60 kilometrów, czas przejazdu – od 30 do 33 godzin! #koronawirus @RMF24pl — Mateusz Czmiel (@MCzmiel) March 18, 2020 Sebastian Rydzewski Działam tutaj od kwietnia 2008 roku. Przez ten czas napisałem dla Was ponad publikacji o motoryzacji i przetestowałem setki samochodów. Na co dzień współpracuje z telewizją TVN Discovery.
Bardzo trudna sytuacja na granicy polsko-niemieckiej. Do polskich posterunków granicznych, które ustawiono w związku z pandemią koronawirusa, ciągną się kilkudziesięciokilometrowe korki. Chcą przez nie przejechać nie tylko polscy obywatele. Gdy o północy z piątku (13 marca) na sobotę (14 marca) wchodziła w życie decyzja o zamknięciu polskich granic w związku z pandemią koronawirusa, poza granicami znajdowało się według rządowych szacunków nawet 1,5 mln mieszkających na stałe w kraju Polaków. Oceniano, że nawet co trzeci z nich może chcieć w najbliższych dniach wrócić do Polski. Ponad 50 km korka Po wstrzymaniu lotniczej i kolejowej komunikacji z Polską, utrzymany jest ruch samochodowy. Osoby, które nie korzystają z rządowego programu „LotDoDomu”, próbują najczęściej wjechać do Polski przez przejścia graniczne z Niemcami. Tworzą się więc wielokilometrowe korki samochodów osobowych, autobusów i ciężarówek. Przed przejściem w Jędrzychowicach korek był dziś długi nawet na 52 kilometry i sięgał niemieckiej miejscowości Bautzen. Przed Kołbaskowem miał nawet 54 kilometry długości. Wiele osób czeka tam już od kilkunastu godzin i wygląda na to, że mogą czekać jeszcze dużo dłużej. Tymczasem po niemieckiej stronie, odkąd na mocy Traktatu z Schengen nie ma już regularnych kontroli granicznych, zlikwidowana została jakakolwiek graniczna infrastruktura. Czekającym osobom brakuje nie tylko toalet, ale nawet możliwości zakupienie jedzenia czy wody. Pomoc dla stojących w korkach zorganizowały Niemiecki Czerwony Krzyż oraz służba ratunkowa Technische Hilfswerk (THW). Prosiła o to oficjalnie ambasada RP w Berlinie. Aby rozładować sytuację Polska postanowiła otworzyć dodatkowe przejścia graniczne w Gubinie, Zgorzelcu, Kostrzynie nad Odrą i Słubicach. Dotąd można je było przekraczać jedynie pieszo. Teraz mogą także przejechać samochody. Otwarto także dodatkowe przejście na granicy z Czechami w Głuchołazach. O sytuacji na granicy rozmawiali już ministrowie spraw zagranicznych z Polski i Niemiec Jacek Czaputowicz oraz Heiko Maas. Polska ambasada w Niemczech wezwała też czekające przed granicą osoby, aby wcześniej zaczęły wypełniać specjalne ankiety i oświadczenia o poddaniu się kwarantannie, co przyspieszy odprawianie samochodów. Kłopoty Litwinów czy Ukraińców Ale w kolejce przed polską granicą stoją nie tylko samochody o polskich numerach rejestracyjnych. Na wjazd do Polski czekają także obywatele Litwy, Łotwy, Estonii czy Ukrainy. Decyzja polskich władz o zamknięciu granic zastała ich w dalszych państwach członkowskich UE. Według nowych zarządzeń nie mogą oni wjechać na terytorium Polski. Dla tych osób sytuacja jest jeszcze trudniejsza niż dla Polaków. Do Warszawy na rozmowy o tej sytuacji przyleciał szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevicius. Spotkał się polskim wiceministrem spraw zagranicznych Bartoszem Grodeckim. „Konstruktywne rozmowy z partnerami i przyjaciółmi w Warszawie. Mamy nadzieję, że będziemy mogli znormalizować sytuację na granicach, ułatwić powrót naszych obywateli, a także przewóz niezbędnych towarów” – napisał potem Linkevicius na Twitterze. Polska policja we współpracy ze Strażą Graniczną rozpoczęła więc specjalne konwoje pojazdów – samochodów osobowych, busów i autobusów – z obywatelami państw bałtyckich. Jadą one grupami bez zatrzymywania się aż do granicy polski z Litwą. Oprócz przejścia granicznego w Budzisku otwarto tam dziś drugie przejście w Ogrodnikach, dzięki czemu tam już samochody nie czekają. Ale wielu Litwinów, Łotyszy czy Estończyków wciąż stoi w wielokilometrowym korku do granicy polsko-niemieckiej. Najtrudniejsza jest sytuacja obywateli Ukrainy, ponieważ nie są oni obywatelami Unii Europejskiej. Między innymi o rozwiązaniu tego problemu rozmawiali dziś prezydenci Polski i Ukrainy Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. Polska ma pomóc również w tranzycie Ukraińców do ich kraju. Obaj prezydenci, jak mówił szef gabinetu Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski uznali, że „właściwym w obecnej sytuacji rozwiązaniem jest utworzenie stałego mechanizmu konsultacji ministerialnej między Polską a krajami regionu spoza Unii Europejskiej”. Podobną rozmowę polski prezydent odbył dziś także z prezydentem Łotwy Egilsem Levitsem. Ukraińskie Ministerstwo Infrastruktury poinformowało natomiast, że planuje ściągać tych obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce, a chcieliby wrócić do swojego kraju, specjalnymi pociągami relacji Przemyśl-Kijów. Minister infrastruktury Władysław Kryklij poinformował, że ukraińskie państwowe koleje pracują nad organizacją takich kursów. Do ukraińskich placówek konsularnych w Polsce miało się już zgłosić ponad 2 tys. Ukraińców z prośbą o pomoc w powrocie do domu. Ponad 30 tys. ich rodaków opuściło już Polskę samodzielnie. Koronawirus: Konwój z obywatelami Litwy jedzie przez Polskę Około 20 aut z obywatelami Litwy jedzie przez Polskę konwojowanych przez polską policję. To ludzie, którzy utknęli na polsko-niemieckiej granicy. Próbowali przejechać do swojego kraju, ale Polska zamknęła swoje granice przed obcokrajowcami. Polski zakaz wjazdu wszedł w życie w nocy z … Niemcy całkiem zamkną granice Tymczasem Niemcy, które dotąd zamknęły tylko swoje granice z Francją, Austrią i Szwajcarią dziś zamknęły przed wszystkimi cudzoziemcami także pozostałe granice. Ale po rozmowie między szefami dyplomacji z Berlina i Warszawy przepuszczono ostatnią grupę Polaków czekających na wjazd do Niemiec po francuskiej czy austriackiej stronie granicy. Mają one jednak jechać prosto do granicy polskiej bez zatrzymywania się. Tymczasem poza granicami UE według Komisji Europejskiej czeka na powrót ponad 80 tys. obywateli państw unijnych. Z powodu odwołanych lotów międzynarodowych nie mogą oni opuścić Malediwów, Sri Lanki, Japonii, USA czy Maroko. Choć pomagają im także przedstawiciele unijnego korpusu dyplomatycznego, to jednak rzecznik KE Peter Stano poinformował dziś, że główny obowiązek sprowadzania ich do ojczystych państw ciąży na krajowych służbach konsularnych. Koronawirus w powietrzu nawet 3 godziny, na powierzchniach do 4 dni Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania mające ustalić to jak długo koronawirus SARS-CoV-2 jest w stanie przetrwać poza organizmem nosiciela. W powietrzu żyje krótko, ale na niektórych powierzchniach może się utrzymać długo. Badacze z szanowanego amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) sprawdzili …
Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 14:48: 170 :) Na pewno bo jechałam i na nawigacji tyle pisało :) Odpowiedzi SasoDei odpowiedział(a) o 22:18 dużo ;P тαנємиι¢zα odpowiedział(a) o 22:21 Około 200- 230 km . Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jeśli szukacie miejsca na wycieczkę przy granicy i zastanawiacie się gdzie pojechać do Niemiec, Czech, na Słowację, Ukrainę, Białoruś lub Litwę to dobrze trafiliśmy. Zapraszamy do zestawienia ciekawych miejsc przy polskiej granicy na jednodniową wycieczkę albo na weekend. Gdzie pojechać do Niemiec? Gdzie do Czech? Gdzie jechać na Słowację przy polskiej granicy? Jakie są atrakcje na zachodniej Ukrainie? Co zwiedzić na Litwie i Białorusi? Oto nasze propozycje na jednodniową wycieczkę, weekend przy granicy z Polską lub krótki city-break. W tekście przyglądniemy się praktycznie wszystkim krajom, które sąsiadują z Polską. Miejsc które warto zobaczyć w Niemczech, Czechach, na Słowacji i Ukrainie, Litwie czy Białorusi jest wiele dlatego też opisy atrakcji będą dość ograniczone. W tekście znajdują się miejsca do których dość łatwo dojechać z Polski chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że nikt z Rzeszowa nie pojedzie na jednodniową wycieczkę do Niemiec, a ze Szczecina nie wybierze się na kilka godzin do Lwowa. Miejsca które warto odwiedzić niedaleko Polski opisujemy idąc od zachodu na południe i dalej na wschód i północ. Gdzie warto pojechać? Zaczynamy! Weekend i atrakcje blisko granicy w Niemczech To kilka propozycji u naszego zachodniego sąsiada. Wycieczki do Niemiec przedstawione poniżej nadają się na jednodniowy wyjazd z miejscowości położonych przy granicy lub krótki wypad na kilka dni jeśli mieszkacie kawałek od polsko-niemieckiej granicy. Są to ciekawe miejsca na jednodniową wycieczkę ze Świnoujścia, Szczecina, Kostrzyna, Gorzowa Wielkopolskiego, Świebodzina, Żar, Legnicy, Bolesławca, Jeleniej Góry, ewentualnie Wrocławia. Wyspa Rugia, Niemcy Rugia to największa niemiecka wyspa i jednocześnie szósta co do wielkości wyspa położona na Morzu Bałtyckim mająca 926 kilometrów kwadratowych powierzchni. Ze Szczecina czy Świnoujścia dojedziemy tu w około dwie godziny. Na wyspę nie trzeba przedzierać się promem przez Cieśninę Strelasund ponieważ połączona jest z lądem za pomocą mostu drogowo-kolejowego Rugendamm i mostu autostradowego. Do największych atrakcji na wyspie zaliczamy Park Narodowy Jasmund, Rugen Park, park motyli, muzeum rybactwa, plaże i malownicze klify. Warto zobaczyć skały kredowe, Kreidefelsen oraz kilka innych atrakcji o których najlepiej wypowiedzieć się samym mieszkańcom. Tu przeczytacie o największych atrakcjach wyspy – klik. Rezerwaty przyrody przy granicy z Polską Osoby które nie chcą odjeżdżać daleko od polskich granic mogą skorzystać z bogatej oferty rezerwatów i parków znajdujących się na wschodzie Niemiec. Niedaleko od Polski warto zobaczyć pełne jezior i zieleni rezerwaty Uckermärkische Seen Nature Park i Naturpark Uckermärkische Seen położone zaledwie około godziny jazdy od Szczecina. To raczej miejsce na jednodniową wycieczkę i piesze wędrówki. Podobnie jak położony na wschód Park Narodowy Doliny Dolnej Odry zaraz na granicy z Polską. W tej samej okolicy niedaleko granicy z Polską znajduje się kolejna propozycja: rezerwat biosfery Schorfheide-Chorin pełen dzikich ptaków, pieszych ścieżek, wód i bagnistych terenów. Berlin Niemiecka stolica polityczna ale i imprezowa. Tego miejsca chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jeśli zastanawiacie się gdzie poznać prawdziwy niemiecki klimat to wyjedźcie do stolicy. Berlin nadaje się na szybki wypad na zakupy lub imprezę, nadaje się na tak zwany city-break i zwiedzanie miasta, nadaje się na wypad na któreś z wydarzeń kulturalnych organizowanych w stolicy. Przed wyjazdem polecamy nasze ciekawostki o Berlinie. Z granicy do Berlina dojedziemy w około godzinę. Park Mużakowski Kolejna atrakcja dla tych, którzy nie chcą wyjeżdżać daleko ale jednak chcą przekroczyć polską granicę to Park Mużakowski. 728 hektoarowy park położony jest zarówno w Polsce jak i w Niemczech na dwóch brzegach Nysy Łużyckiej. Większa część parku znajduje się w Polsce. Do atrakcji można zaliczyć stary i nowy zamek czy oranżerię. To największy ogród angielski w Polsce podzielony na arboretum, Pola Bronowickie, Park na Tarasach, Park Zamkowy, Park Górski i Park Zdrojowy. Park Mużakowski jest jednym z 12 miejsc w Polsce wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Oczywiście nie założyli go Polacy. Założycielem parku był słynny podróżnik i ogrodnik książę Hermann von Pückler-Muskau urodzony 30 października 1785 roku w Schloss Muskau. Drezno Jeśli nie pałacie zbyt wielką miłością do zwiedzania lasów, a do Berlina jest dla Was za daleko to idealnym miejscem na wypad do Niemiec jest Drezno. Miasto praktycznie doszczętnie zniszczone przez alianckie bombardowania w czasie II wojny światowej udało się odbudować. Zwiedzając zabytki takie jak chociażby słynne Tarasy Bruhla, kościół Maryi Panny, Katedra Świętej Trójcy, słynna mozaika Orszak książęcy czy jedno z licznych muzeów czy parków polecamy zwrócić uwagę na związki Drezna z Polską. Piszemy o nich w naszym zestawieniu ciekawostek o Dreźnie. Tym którzy nie chcą zwiedzać miast polecamy coś zupełnie innego. Park Narodowy Saskiej Szwajcarii Saska Szwajcaria znana pod nazwą Saksońska Szwajcaria to niemiecka część Gór Połabskich znajdująca się niedaleko Drezna w pobliżu niemiecko-czeskiej granicy. Znajdą tu coś dla siebie osoby które chcą pochodzić po niewysokich górach takich jak Grosser Zchirnstein, pospacerować albo pozwiedzać inne atrakcje. Warto zwrócić uwagę na skalną ambonę Bastei oraz most na Bastei będący jedną z największych atrakcji turystycznych w parku narodowym. Dla wielbicieli innych atrakcji znajdą się takie atrakcje jak malownicze miasteczka, twierdza Konigstein, zamek Stolpen oraz kilka innych takich jak Falkenstein, Frienstein, Lilienstein czy Altrathen liczne pałace i pałacyki, skałki do wspinaczki, a nawet trasy rowerowe. Góry Połabskie w Czechach Jeśli z jakichś powodów nie lubicie Niemiec i nie macie zamiaru jechać do Drezna to możecie zobaczyć czeską część Gór Połabskich. Po czeskiej stronie zobaczyć można przepiękne formacje skalne: Jetrichovicke steny, Sneznicka hornatina i Tiske steny. Amatorom zwiedzania dosłownie na granicy warto polecić również Góry Łużyckie w Sudetach. Liberec Czeski Liberec to ciekawe miejsce dobrze znane wszystkim fanom skoków narciarskich ale znaleźć tu można wiele więcej ciekawych atrakcji. Przed wojną w miejscowości mieszkali przede wszystkim Niemcy, dziś to jedno z największych miast w Czechach. Zwiedzić tu warto Stary Zamek i Nowy Zamek i zwrócić uwagę na XIX wieczny ratusz. Warto przejść się do ogrodu zoologicznego, kolejną atrakcją dla dzieci jest iQLANDIA czyli park nauki w Czechach. Można oczywiście wybrać się również w góry na przykład na szczyt Jeszczed. Zimą jest tu gdzie pojeździć na nartach. Warto zobaczyć też malowniczo położony Novina Railway Viaduct albo zwiedzić kościół św Krzysztofa (Kostel Svatého Kryštofa) w Kryštofovo Údolí. Czeski Raj Niedaleko od Liberca znajduje się jeszcze słynny Czeski Raj otoczony miejscowościami takimi jak Jiczyn czy Turnov. To kolejna atrakcja przeznaczona przede wszystkim dla osób lubiących chodzić po niewielkich górkach czy spacerować. Idealna na jednodniowy, całodniowy, weekendowy wyjazd do Czech. Atrakcją Czeskiego Raju są skalne formacje i tak zwane skalne miasta, punkty widokowe, zamki i pałace takie jak chociażby Hruba Skala, Zamek Bezdez, prześliczny Zamek Trosky czy malownicze miasteczka i wsie w tym Hruba Skala lub nawet jaskinia z podziemnym jeziorem – czyli Bozkowskie jaskinie. Karkonoski Park Narodowy Kolejne miejsce na granicy polsko-czeskiej dla osób, które nie chcą zwiedzać zabytków czy miast, a raczej wolą pochodzić na przykład z dziećmi to Karkonoski Park Narodowy położony wzdłuż granicy z Polską. Oczywiście w Polsce też mamy Karkonoski Park Narodowy. W czeskie Karkonosze można przejść się na przykład na Czarną Górę i Lisią Górę albo zwiedzić Śnieżkę gdzie dojechać można też wyciągiem z miasta Pec. To dość wysokie szczyty więc jeśli chcecie wyjść na samą górę to trzeba się do tego przygotować, chociaż są tu szlaki o różnych poziomach trudności. Schodząc z gór w dół zawsze można skoczyć na zakupy i kupić kilka rzeczy które warto przywieźć z Czech. Wodopady Resovskie Jeśli szukacie miejsca na jednodniowy wypad do Czech i mieszkacie na śląsku na przykład w Katowicach, Jastrzębiu Zdroju czy Kędzierzynie Koźlu to ciekawą propozycją jest czeska miejscowość Horni Mesto i znajdujące się tu wodospady które znajdziecie w internecie szukając Resov Falls. To dobre miejsce na spacer chociaż jeśli wybieracie się nad wodospad to lepiej ubrać wygodne buty i mieć trochę doświadczenia w wędrówkach. Ścieżka nadaje się również na rower chociaż lepiej iść piechotą. Wodospady nie są zbyt wielkie ale naprawdę urokliwe. Ostrawa Jeżeli nie lubicie zwiedzania dużych miast takich jak Praga to również możecie zwiedzić miasteczko w Czechach. Kolejna propozycja na jednodniowy wyjazd lub na weekend w Czechach to Ostrawa koło polskiej granicy. Miasteczko zamieszkałe przez niecałe 300 tysięcy osób leży na granicy Śląska Cieszyńskiego, Opawskiego i Moraw. W Ostrawie skorzystać można z wód solankowych i basenów, zwiedzić ratusz i wieżę widokową, iść do ZOO, w okolicy zwiedzić dawną hutę Vitkovice. Słowacja Mała Fatra i Wielka Fatra Czas na Słowację – Wielka Fatra i Mała Fatra to dwa pasma górskie położone u naszego południowego sąsiada. Dla osób mieszkających w Małopolsce miejsce idealne na jednodniowy wypad na Słowację jeśli są miłośnikami spacerów. Atrakcje Wielkiej i Małej Fatry to przede wszystkim piękne widoki gdy już dostanemy się na wybrany szczyt. Są też oczywiście kolejki czy wodospady i zimą atrakcje dla fanów narciarstwa. Liptovska Mara Morze Liptowskie czyli Liptovska Mara to największy sztuczny zbiornik wodny na Słowacji powstały w latach 1970-1975. Znajduje się niedaleko polskiej granicy więc jeśli nie macie ochoty na spacery po górach to można wpaść tu nad wodę. Można poleżeć na kamieniach na plaży, można wynająć sprzęt wodny. W okolicy działa kilka popularnych kąpielisk ale nikt nie płaci nam za to by wymieniać ich nazwy. Do atrakcji Morza Liptowskiego można zaliczyć również rejsy statkiem po tafli zbiornika. Nad Liptovska Maa można poczuć się jak w zupełnie innym kraju bowiem zbiornik otaczają piękne góry, prawie jak w Szwajcarii. Zamek w Lubovli Były miasta, były góry, była woda, były spacery, czas na zamek. Zamek Lubowelski położony jest kilkadziesiąt minut jazdy od polkiej granicy. Warto tu podskoczyć z Małopolski. Z Piwnicznej Zdroju, Krynicy, Muszyny, Krościenka nad Dunajcem czy Nowego Sącza jedzie sie tu bardzo krótko. Zamek położony na wapiennym wzgórzu na wysokości 548 metrów nad poziomem morza ukończono w XIV wieku. Zobaczyć tu można kopię zastawu spiskiego, polskie klejnoty koronacyjne, odnowione wnętrza, salę tortur, kaplicę. Nieopodal zamku znajduje dostępny do zwiedzania skansen. Miejsce idealne na jednodniową wycieczkę. Zamek Orawski Kolejna pozycja idealna na jeden dzień na Słowacji to Zamek Orawski górujący nad zakolem rzeki Orawy niedaleko polskiej granicy. Łatwo dojechać stąd z Nowego Tartu, Krakowa, Rabki przez granice w Chyżnem. Zamek podobnie jak ten opisany powyżej również znajduje się na skale, 112 metrów nad rzeką. Zamek jest naprawdę sporą atrakcją turystyczną i przyjeżdża tu wielu Polaków. Kręcono tu nawet jeden z odcinków słynnego serialu Janosi. Zamek zachowany jest w bardzo dobrym stanie, urządzane są tu też pokazy ptaków łownych. Zwiedzanie kosztuje 7 EUR. Czerwony Klasztor i Pieniński Park Narodowy Czerwony Klasztor to wspaniała atrakcja turystyczna na Słowacji idealna na jeden dzień. Można tu dojść pieszo ze Szczawnicy. Klasztor ufundował w 1319 roku węgierski magnat Kokosz Berzewiczy. Osiedlono tu mnichów z zakonu kartuzów, a potem kamedułów. Zakon został zniszczony przez zaborców austriackich. Później obiekt popadał w ruinę. Odremontowano go w latach międzywojennych i po II wojnie. Dziś uważany jest na Słowacji za jeden z największych zabytków. Lwów Czas na Ukrainę. Wyjazdu do Lwowa nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wyjazd na weekend do Lwowa to prawdziwy turystyczny hit wśród Polaków. Do miasta ściągają dobre restauracje we Lwowie, atrakcje i zabytki oraz ceny na Ukrainie wciąż niższe niż w Polsce. Miasto położone jest około godziny drogi od polskiej granicy ale trzeba liczyć się z tym że jadąc samochodem na Ukrainę utkniemy w kolejne nawet na kilka lub kilkanaście godzin. Polecamy więc albo przylot samolotem i dojazd z lotniska we Lwowie do centrum albo przyjazd własnym autem na trochę dłużej niż jeden dzień. Lwia część naszej strony poświęcona jest atrakcjom Lwowa więc zapraszamy do przeczytania reszty naszych tekstów. Truskawiec Przed wojną Truskawiec był jednym z najsłynniejszych uzdrowisk w Polsce. Po wojnie? No cóż, uzdrowisko zamieniono w kurort w którym czas jakby zatrzymał się w latach 80-tych ubiegłego wieku. Od kilku lat miejscowość rozwija się i powoli wraca do bycia ciekawą opcją na krótki wypad za granicę. W Truskawcu wciąż nie ma za bardzo co robić, ale można się tu za darmo napić słynnej wody Naftusi. Wielu emerytów z Polski wybiera Truskawiec na dłuższy wyjazd ponieważ jest tu zdecydowanie taniej, niż w podobnych miejscach w Polsce. Tu przeczytacie co warto zobaczyć w Truskawcu. Jezioro Świtaź Jeszcze jedno ciekawe miejsce na Ukrainie położone zaraz na granicy z Polską. Dosłownie kilkadziesiąt minut od granicy, chociaż niekoniecznie kilkadziesiąt od przekroczenia granicy, z Polską i zaraz na granicy Ukrainy z Białorusią. Powierzchnia jeziora to prawie 30 kilometrów kwadratowych, a głębokość dochodzi aż do 58 metrów! Na dnie jeziora znajduje się niebieska glinka pozytywnie działająca na skórę. W okolicy odpocząć można na brzegach innych jezior. Baza turystyczna nie jest tak zaawansowana jak w niektórych miejscach w Polsce ale za to jest tanio. Przez konieczność przekraczania granicy i posiadania paszportu na Ukrainę polecamy jednak to miejsca na trochę dłużej, niż jeden dzień. Brześć Nie chcecie jechać zbyt daleko? Proponujemy więc Brześć na Białorusi. Oczywiście wyjazd tu nie jest tak łatwy jak na Słowację czy do Niemiec ale naprawdę warto. Zaraz na granicy na Białorusi znalazł się Brześć. Dawna twierdza kusi niskimi cenami. Warto zobaczyć tu stare polskie zabytki w tym cmentarz katolicki i okazałe gmachy miejskie w tym modernistyczny Bank Polski, Urząd Wojewódzki czy Kasyno Urzędnicze, Dom Harcerza czy Szkołę Rzemiosła, kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, zbudowaną w zakopiańskim stylu Kolonię Wawelberga. Niestety wiele zabytkowych kościołów nie przetrwało nowych czasów w Brześciu. Dla fanów techniki – Muzeum Techniki Kolejowej. Do Brześcia nie jest potrzebna wiza ale trzeba mieć paszport i wykupioną wycieczkę. Puszcza Białowieska Puszcza Białowieska to teren leżący dokładnie na granicy Polski z Białorusią. Jeśli chcemy zobaczyć coś czego do tej pory nie widzieliśmy to warto rozważyć wyjazd do Puszczy Białowieskiej na Białorusi. Tu również można przejechać bez wizy. Na Białorusi zobaczymy na przykład… siedzibę Dziadka Mroza zdecydowanie tańszą od wycieczki do siedziby św. Mikołaja, woliery ze zwierzętami, a nawet rządowa rezydencja. Do białoruskiej części Puszczy Białowieskiej można przejść przez piesze przejście graniczne. Na stronie białoruskiego Parku Puszczy Białowieskiej da się wykupić wycieczkę-przepustkę. Grodno Ostatnia białoruska propozycja do Grodno do którego też trzeba wykupić wycieczkę ale nie jest to jakaś specjalnie trudna formalność. Z Grodna do Polski tylko kawałek i to kolejne miasto na naszej liście w którym pamięć o Polsce wciąż żywa, a polskie pamiątki są na każdym kroku. W Grodnie polecamy Stary i Nowy Zamek, wspaniałą katedrę i kościoły, liczne pałace, aptekę jezuicką, dom Elizy Orzeszkowej czy też zwiedzanie cmentarzy. Niestety nowych czasów nie przetrwało trochę zabytków. Dzukijski Park Narodowy Litwa nie ma zbyt wielu wielkich atrakcji. Największymi są Wilno i Troki więc ciężko wybrać coś ciekawszego od tych miejsc ale postaraliśmy się. Osobom chcącym pojechać na jeden dzień na Litwę blisko polskiej granicy polecamy Dzukijski Park Narodowy w którym można pospacerować sobie albo pojeździć na rowerze nad Niemnem. Nie jest to super rozwinięta miejscówka turystyczna, więc cudów nie ma się co spodziewać. Można za to popływać sobie kajakiem. Druskienniki Na zakończenie naszej listy miejsc przy polskiej granicy do których warto pojechać proponujemy małą litewską miejscowość uzdrowiskową Druskieniki. Od słynnej miejscowości Kukle jedzie się tu przez około godzinę. Kolejne miejsce na liście, które miało duże znaczenie w Polsce przedwojennej. W II RP rozbudowano znajdujący się tu kurort. Bywali tu Józef Kraszewski, Stanisław Moniuszko czy też sanacyjny dyktator, którego willę znajdującą się w miejscowości zburzono na rozkaz lokalnych władz w 1964 roku. Warto zobaczyć słynne wille, kościół Matki Boskiej Szkaplerznej czy przejść się nad Niemnem. Polecamy również: 17 rzeczy które warto kupić w Paryżu i we Francji. Co przywieźć? Najlepsze ciekawostki o Paryżu – stolicy Francji Z czego słynie Kraków? Największe ciekawostki i tajemnice Krakowa Warto przeczytać również:
Niemcy tankują nasze paliwo tak bardzo, że aż zastanawiają się, ile mogą wywieźć. Czy potrzebujemy wydzielonych polskich dystrybutorów? Lubię oglądać Wiadomości, bo lubię być na bieżąco z oblężeniami. Ostatnie wydania spodobałyby się fanom gry World of Tanks, bo codziennie kilka razy pokazywane są czołgi. Innym hitem są niskie ceny paliw, których zazdroszczą nam inne kraje, w tym Niemcy. Z pewnym niedowierzaniem słuchałem wypowiedzi wójta gminy Krzyżanowice (chyba), który mówił, że zagranicznych chętnych na polskie paliwo jest tyle, że miejscowi nie mogą dopchać się do dystrybutorów. Zasugerował nawet, że może przydałyby się wydzielone dystrybutory dla autochtonów. Ta gmina leży akurat blisko czeskiej granicy, ale na znacznie dłuższej granicy niemieckiej też jest ruch. I to wcale nie tylko w Wiadomościach. Mamy tańsze paliwo niż Niemcy W sumie zawsze mieliśmy, ale ostatnia obniżka podatku VAT, poprzedzona obniżką akcyzy, spowodowała istotną różnicę. Może wynieść ona nawet 0,3 euro na litrze, czyli około 1,3 zł. Niemcy naprawdę zazdroszczą nam taniego paliwa i zauważa to niemiecka prasa, instruując ich, ile mogą wlać do kanistra. Niemieckie nagłówki nie różnią się wiele od polskich. Dlaczego paliwo jest teraz takie drogie? Trzy aplikacje, które pomogą ci zaoszczędzić na tankowaniu. Ceny diesla w styczniu. – to tylko niektóre z nich. Szczególnie spodobał mi się ten z praktyczną poradą. Ile paliwa można przewieźć przez granicę z Niemcami z Polską? Albo raczej wie viel tank…, bo o tę kwestię pytają Niemcy. Niemieccy czytelnicy potrzebują wyjaśnienia, ile paliwa mogą wozić na pokładzie i ile przewieźć przez polsko-niemiecką granicę. Tak nie za wiele, choć jakaś oszczędność jest. 20 litrów – tyle można przewieźć w kanistrze bez podatku. Powyżej tej liczby trzeba wziąć też pod uwagę właściwie zabezpieczenie ładunku. Inaczej skończymy jak Niemiec, który próbował przewieźć do swego kraju osiem beczek o pojemności 200 litrów. Naruszył przepisy o przewozie substancji niebezpiecznych i nie uiścił podatku. Nałożono na niego łącznie ponad 2 tys. euro kar. Ile Niemiec zaoszczędzi na jednym tankowaniu? Na terenie Niemiec już jest trochę lepiej, bo osoby prywatne mogą wieźć po 60 litrów w czterech odpowiednio zabezpieczonych zbiornikach, czyli nie więcej niż 240 litrów. Lepiej szybko je zużyć, bo w domu można przechowywać tylko 20 litrów benzyny, ale oleju napędowego już 200 litrów. Jeśli pojemność baku to 50 litrów i zalejemy do pełna 20-litrowy kanister, to przy dużej różnicy cenowej, można oszczędzić 21 euro, czyli około 95 zł. Przy spalaniu 6 litrów na setkę i cenie Pb 95 na poziomie 5,20 zł, nie opłaca się jechać do Polski, jeśli mamy 150 kilometrów do najbliższej stacji. Podróż zje wszystkie oszczędności w postaci 18 litrów zużytego paliwa. 150 kilometrów od granicy to całkiem sporo Niemiec. Nawet 50-kilometrowa wycieczka po paliwo może się opłacić. Polska obniżka podatków zrobiła dobrze wielu Niemcom i mieszkańcom terenów przygranicznych faktycznie opłaca się raz na tydzień wyskoczyć do Polski. Aż do lipca, kiedy podatki wrócą do pierwotnego poziomu. I wtedy przestaną nam zazdrościć dobrobytu. Zdjęcie główne: Wirestock Creators
ile jest kilometrów do granicy niemieckiej